Woja płci ma różne oblicza, ale my zajmiemy się tym najprzyjemniejszym, czyli różnicą w pojmowaniu mody. Jednak skupimy się szczególnie na aspekcie dodatków, czym są dla „Niej”, a czym dla „Niego”. Zatem jeżeli jesteście ciekawi tej modowej wojny płci, to koniecznie przeczytajcie nasz krótki wpis.
Chwilowa moda kontra uniwersalność
Ok, na samym początku warto zdać sobie sprawę, że nasz tekst jest z nutą sarkazmu, ale i odrobinę w nim uogólniamy i oczywiście nieco kierujemy się stereotypami, a dodatkowo jeszcze chcemy by było w nim nieco humoru, choć także piszemy na poważnie. Zatem przechodząc do meritum, należy zauważyć pewną zależność, a dokładnie faceci zazwyczaj są pragmatyczni, ale i w ten sam sposób podchodzą do mody, zatem wybierają takie dodatki, które można uznać za ponadczasowe. Nie specjalnie też lubią zakupy, stąd nie mają ochoty chodzić godzinami po galerii handlowej i mierzyć, mierzyć i jeszcze raz mierzyć. Z kolei kobiety czują się w sklepie jak ryba w wodzie, ba! Znają nawet najbardziej aktualne czy abstrakcyjne trendy, a ich szafa pełna jest dizajnerskich dodatków, jak i tych klasycznych, stąd aż chce się rzec, że w szafie można znaleźć liczne torby i torebki dla każdego, w każdym stylu i każdej odsłonie. Musimy też wspomnieć, że panie są w stanie wydać nawet całkiem pokaźne sumy na szalik czy apaszkę, z kolei co jak co, ale facet dużej kasy na akcesoria nie wyda, no chyba że to dodatki do nowego Playstatnion 5 czy też akcesoria samochodowe.
Kto ukrywa kupione rzeczy?
Zasadą, że łatwiej o przebaczenie niż o pozwolenie na pewno kierują się kobiety. Są też sytuacje, że wydamy za dużo, a zdarza się to często i wtedy raczej ukrywamy nasze nowe nabytki, bo po co się kłócić, choć jeżeli już ta kłótnia zostanie sprowokowana to zapewne panowie usłyszycie co zrobiliście kilka lat temu czy co powiedzieliście i zamiast nadal rozmawiać o zakupach i braku umiaru w kupowaniu temat bardzo płynnie zostanie przeniesiony na Wasze przewinienia i jeszcze się nasłuchacie – to nasz stały manewr. Ale w przypadku mężczyzn sytuacja z wydaniem za dużo wygląda inaczej, bo tutaj możemy wyróżnić dwie grupy. Do pierwszej należą panowie, którzy zaryzykują choć wiedzą, że na 99% się nasłuchają, aż mogą zacytować klasyka z Zemsty: „niech się dzieje wola nieba…” Ale jest też grupa, która jest na tyle pod pantoflem, że raczej nie kupi, w obawie na reakcję partnerki.
Kto bardziej się cieszy?
Faceci cieszą się, ale rzadko kiedy z ubrań czy dodatków, owszem ucieszą się, gdy dostaną je w prezencie i nie będą już musieli wydawać pieniędzy. Cieszą się raczej ze sprzętów RTV czy akcesoriów do samochodu, wtedy to rzeczywiście można zobaczyć pełen uśmiech. My kobiety mamy z goła inaczej, a dokładnie my cieszymy się ze wszystkiego co jest związane z modą, zatem zarówno z ubrań, dodatków czy butów, choć jak to zwykle bywa nasza radość jest raczej chwilowa no chyba, że mamy przyjemność zrobienia zakupów w sklepie Solier. Ale już kilka dni po zakupach mamy ochotę na coś nowego, co właśnie zobaczyłyśmy w sieci, co skłania nas do tego, że nocą leżąc w łóżku analizujemy czy nasza karta kredytowa wytrzyma kolejne zakupy, a gdy mamy kartę wspólną z partnerem to raczej analizujemy czy historię zakupów można z niej wykasować (niestety nie można- sprawdziłyśmy).
Komu bardziej zależy na uwadze?
Pewnie pomyślicie, że kobiety szukają aprobaty i stroją się żeby faceci na nie zwracali uwagę, ale nic bardziej mylnego, bo kobiety stroją się, aby inne kobiety im zazdrościły stylizacji. Nam nie zależy na komplementach od innych mężczyzn. Z kolei faceci lubią być komplementowani przez… kobiety, a tego nie lubią ich partnerki. Zatem wbrew pozorom to nie my stroimy się dla płci przeciwnej, lecz panowie, którzy chcą by zwracano na nich uwagę. Swoją drogą kobiety lubią nawet w domu wyglądać dobrze, a panowie? Spójrzcie tylko na siebie i na te brudne dresy.
Wojna płci w modowym, stylowym wydaniu jest na pewno bardzo ciekawa. Ale trzeba przyznać, że nie tylko strój jest bardzo ważny, ale także ważne są dodatki, bo to właśnie one dopełniają stylizację i pozwalają poczuć się trendy.
Dodaj komentarz